Kara umowna, pod warunkiem jej umiejętnego zapisania w umowie, to doskonały środek dyscyplinujący drugą stronę to terminowego i prawidłowego wywiązania się ze zobowiązania umownego. Niezależnie od zastosowanej formuły, kontrahent któremu przysługuje kara umowna, dysponuje silnym uprawnieniem pozwalającym na dochodzenie zapłaty z góry określonej należności, nawet w wypadku braku jakiejkolwiek szkody wynikającej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez drugą stronę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04.12.2003 r., sygn. II CK 271/02; także wyrok z dnia 01.04.2004 r., sygn II CK 94/03). Konstruując zatem w umowie zapis o zastosowaniu kary umownej, stronie korzystającej z takiej klauzuli, będzie przysługiwało roszczenie o zapłatę zryczałtowanego odpowiednika odszkodowania, które nie będzie zależało ani od wielkości ani od faktu wystąpienia szkody. W odróżnieniu od żmudnej procedury sądowej związanej z dochodzeniem odszkodowania, przy dochodzeniu zapłaty z tytułu kary umownej, nie trzeba przeprowadzać procesu udowadniania wielkości poniesionej szkody. Jednocześnie należy także mieć na uwadze, iż kara umowna związana jest ściśle ze roszczeniem głównym, dlatego aby skutecznie móc z niej skorzystać, należy przede wszystkim skonstruować prawidłową i ważną umowę.
W swojej wieloletniej praktyce zawodowej spotkałam się wielokrotnie z sytuacją, w której strony umowy nie miały świadomości, iż zastrzeżenie w umowie zapisu o karze umownej wyłączy dalsze dochodzenie odszkodowania, jeżeli wysokość kary umownej nie zaspokoi w całości wysokości poniesionej szkody. W takim przypadku następuje bezwzględnie uniemożliwione dochodzenie dalszych roszczeń na zasadach ogólnych. „Nie jest dopuszczalne domaganie się zapłaty odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary umownej, jeżeli ani w umowie, ani w przepisach regulujących dany rodzaj zobowiązania nie zastrzeżono możliwości żądania zapłaty odszkodowania do wysokości rzeczywiście poniesionej szkody.” Tak też uważa Sąd Najwyższy, co znajduje odzwierciedlenie w treści w wyroku z dnia 7 kwietnia 1981 r., IV CR 91/81, OSP 1982, z. 5-6, poz. 67. Warto więc w umowie zastrzec dodatkowe zabezpieczenie, które w przypadku wystąpienia szkody przewyższającej zastrzeżoną karę umowną, umożliwi Ci zrekompensowanie nie tylko faktycznie rzeczywistej szkody, ale także utraconych korzyści. Zapraszam zatem do konsultacji z Kancelarią, aby odpowiednio skonstruować zapisy umowy.
Na zakończenie przypomnę, że kodeks cywilny stawia wyklucza zastrzeganie kar umownych za niewykonanie zobowiązań pieniężnych, albowiem w ich przypadku istnieje alternatywna konstrukcja, czyli odsetki za opóźnienie. Warto także zastanowić się nad wysokością kary umownej, gdyż istnieje sądowa możliwość jej miarkowania ( obniżenia), w sytuacji gdy kara jest rażąco wygórowana lub zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane. O tym, czy w danym wypadku można mówić o karze umownej rażąco wygórowanej, nie może sama przez się decydować jej wysokość przyjęta procentowo w określonym akcie prawnym, lecz przede wszystkim stosunek, w jakim do siebie pozostają dochodzona kara umowna i spełnione z opóźnieniem świadczenie dłużnika. W sytuacji, gdy kara umowna równa się bądź zbliżona jest do wysokości wykonanego z opóźnieniem zobowiązania, w związku z którym ją zastrzeżono, można ją uważać za rażąco wygórowaną w rozumieniu art 484 § 2 k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1980 r., I CR 229/80, OSNC 1980, nr 12, poz. 243).
Pozornie może się wydawać, iż skonstruowanie zapisu o karze umownej nie jest niczym trudnym, jednakże w mojej ocenie, warto skonsultować tę kwestię z profesjonalistą, który trafnie doradzi za co kary przewidzieć, jak je opisać, oraz w jakiej wysokości, tak aby najpełniej zabezpieczyć interes reprezentowanej strony.