
Ostatnio trafiła do mnie sprawa, w której zrozpaczona mama w związku z silnie zaostrzonym konfliktem z ojcem dziecka, miała regularny problem z odbieraniem syna ze szkoły, przez dziadka chłopca. Pomimo iż placówka oświatowa, w której uczył się chłopiec, posiadała notarialnie poświadczone upoważnienie wydane przez matkę dziecka do wydawania małoletniego dziadkowi, za każdym razem gdy przychodził on po wnuczka do szkoły, pojawiał się kłopot, który był niezwykle stresującym przeżyciem dla chłopca.
Myślę, że temat ten może wielu z Was zaciekawić, gdyż skonfliktowani rodzicie często nie bacząc na dobro dziecka, utrudniają sobie codzienną egzystencję, poprzez najróżniejsze złośliwości. Co w takiej sytuacji powinna zrobić mama, która z uwagi na liczne obowiązki zawodowe, nie jest w stanie osobiście odebrać syna ze szkoły i prosi o pomoc najbliższą rodzinę? Przede wszystkim niech zapozna się z uprawnieniami, jakie przysługują rodzicowi, który posiada pełną władzę rodzicielską.
W sytuacji, gdy władza rodzicielska przysługuje w pełni obojgu rodzicom, to oboje mają prawo upoważnić do odbioru dziecka z placówki oświatowej osobę trzecią, która będzie odpowiedzialna za bezpieczny powrót małoletniego do domu. Wszelkie kwestie szczegółowe powinny być określone w dokumentach przedszkola, np. w statucie albo wewnętrznej procedurze. Dyrektor przedszkola/szkoły ma zaś obowiązek zastosować się do woli rodzica, który przekazuje mu stosowne upoważnienie, bez względu na to, czy drugi z rodziców wyraża na to zgodę czy nie. Nie może on także samowolnie decydować, komu wydać małoletniego podopiecznego, albowiem jest zobowiązany do respektowania woli rodzica, który przekazał mu stosowne upoważnienie.
Sytuacja kształtuje się odmiennie, gdy jednemu z rodziców ograniczono władzę rodzicielską lub jej pozbawiono, powierzając ją wyłącznie drugiemu rodzicowi. W takim przypadku, rodzic sprawujący wyłączną opiekę nad dzieckiem, może zabronić odbierania małoletniego z placówki przez byłego partnera lub osobę przez niego wskazaną. Często zdarzają się także sytuacje, w których urażony rodzic, pisemnie zabrania placówce wydawania dziecka, osobie wskazanej przez byłego partnera, jednakże w przypadku, gdy oboje posiadają pełną władzę rodzicielską, taki zakaz nie wywołuje żadnych skutków. W związku z powyższym, każdy z rodziców może podejmować samodzielnie czynności dotyczące dziecka, jak również występować w jego imieniu.
Należy także pamiętać, iż powyższe uprawnienie doznaje ograniczenia, w przypadku gdy czynności dotyczą istotnych sprawy dziecka. Zgodnie bowiem z obecnie obowiązującymi uregulowaniami, o istotnych sprawach dziecka rodzice są zobowiązani rozstrzygać wspólnie, a w przypadku braku porozumienia między nimi, rozstrzyga w tym zakresie sąd opiekuńczy. Co prawda w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym nie występuje precyzyjna definicja „istotnych spraw”, jednakże w doktrynie powszechnie przyjmuje się, iż są to sprawy niezwiązane z codzienną egzystencją i z bieżącym wychowaniem dziecka, czyli takie sprawy, które mają wpływ na dalszy rozwój dziecka. Więcej na ten temat możesz zapoznać się czytając mój kolejny wpis na blogu.