
O rozwodach i ich konsekwencjach prawnych krąży wiele spektakularnych poglądów, o istnieniu których dowiaduje się zazwyczaj od moich klientów. Motywem przewodnim takich historii jest zazwyczaj udowodnienie za wszelką cenę (oczywiście stronie przeciwnej) wyłącznej winy w trakcie postępowania rozwodowego, co rzekomo ma ułatwić w przyszłości postępowanie o podział majątku. Nie przestanie mnie chyba nigdy zadziwiać, jak wielkie rozczarowanie wypisuje się na twarzy osoby, która przychodząc do mnie po poradę prawną, dowiaduje się, że wina w rozkładzie pożycia małżeńskiego w żaden sposób nie wpływa na sferę małżeńskich stosunków majątkowych, ani też na obowiązujące zasady podziału majątku wspólnego po rozwodzie. Jednakże zakres wyroku rozwodowego może otwierać drogę do dochodzenia roszczeń o charakterze majątkowym tj. alimenty i to nie na dzieci, ale na byłego małżonka.
Jak słusznie przyjął Sąd Najwyższy: „ Małżeństwo jest związkiem dwojga osób, obejmującym w zasadzie całość ich życia. Cel i społeczne znaczenie związku małżeńskiego wymagają, by niektóre konsekwencje jego zawarcia trwały nawet po rozwiązaniu małżeństwa. Jednym z takich skutków jest istniejący w określonych w ustawie przypadkach obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami, uregulowany w art. 60-61 k.r.o. Pozostawienie tego skutku jest ze społecznego punktu widzenia konieczne, gdyż nie dałoby się pogodzić z zasadami współżycia społecznego pozostawienie bez żadnego zabezpieczenia po rozwodzie małżonka potrzebującego pomocy, zwłaszcza tego, który nie dał powodu do rozwiązania małżeństwa, a który poświęcił wspólnocie rodzinnej wiele lat swego życia. Z tych przyczyn ustawodawca utrzymuje obowiązek alimentacyjny po rozwodzie, z tym że uzależnia go od dodatkowych przesłanek oraz w sposób szczególny normuje jego zakres i czas trwania. Do obowiązku tego mają też odpowiednie zastosowanie przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi. (Uchwała SN z dnia 16 grudnia 1987 roku, III CZP 91/86, LEX nr 3342)
Kodeks rodzinny i opiekuńczy rozróżnia 2 sytuacje związane z dochodzeniem alimentów od byłego małżonka. Pierwsza, podstawowa zasada przewidziana w art. 60 § 1 k.r.o jest taka, że małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i znajduje się w niedostatku może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. W tej sytuacji roszczenie alimentacyjne przysługuje zarówno w sytuacji, gdy rozwód został orzeczony z winy obojga małżonków, jak i w przypadku, gdy małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód bez orzekania o winie. Należy mieć na uwadze, iż w polskim systemie prawnym, nie rozróżnia się winy mniejszej lub większej, zatem nie ma to żadnego wpływu na zakres zobowiązania alimentacyjnego. Jedyna przesłanką, która ma w tym przypadku decydujące znaczenie jest wykazanie, iż strona domagająca się alimentów znajduje się w niedostatku.
Pojęcie niedostatku nie jest definiowane przez polską ustawę, jednak jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie, niedostatek występuje wtedy, gdy osoba uprawniona nie może w pełni własnymi siłami, z własnych środków, zaspokoić swych usprawiedliwionych potrzeb. Sąd Najwyższy w przytoczonej powyżej uchwale stwierdził: „Jeżeli chodzi o rozwiedzionych małżonków, przyczyną powodującą niedostatek u jednego z małżonków (w przeważającej większości przypadków u żony) jest często konieczność zajęcia się wychowaniem dzieci i pracą w gospodarstwie domowym, co uniemożliwia danemu małżonkowi wykonywanie działalności zarobkowej lub było przeszkodą do uzyskania kwalifikacji zawodowych do wykonywania działalności zarobkowej, która – ze względu na jego wiek, stan zdrowia, wykształcenie ogólne, zawód drugiego małżonka i dotychczasową pozycję społeczną obojga małżonków – mogłaby być uważana dla niego za odpowiednią. Jeśli od małżonka żądającego dostarczenia mu środków utrzymania można byłoby wymagać – przy wzięciu pod uwagę jego wieku i sił – by odbył naukę potrzebną do zdobycia kwalifikacji, to niedostatek tego małżonka trwa tylko przez czas, w ciągu którego może on uzyskać odpowiednie kwalifikacje zawodowe.”
Drugi przypadek, w którym mogą zostać orzeczone alimenty, dotyczy sytuacji, w której domaga się ich małżonek niewinny rozkładu pożycia stron od małżonka wyłącznie winnego. Są to tzw. alimenty wyrównania stopy życiowej, o znacznie szerszym zakresie, co uzasadnione jest za pewne względami etycznymi. W tym przypadku niezbędnym jest wykazanie przez małżonka niewinnego, iż rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie jego sytuacji materialnej. Istotę pojęcia pogorszenia sytuacji życiowej precyzyjnie przedstawił Sąd Najwyższy, wskazując w swoim uzasadnieniu, iż każdorazowo sąd, który rozpoznaje żądanie alimentacyjne, powinien porównać sytuację, w jakiej małżonek niewinny znajdzie się po rozwodzie, z sytuacją, w jakiej by się znajdował, gdyby pożycie małżonków funkcjonowało prawidłowo (wyrok Sadu Najwyższego z dnia 28 października 1980 roku, III CRN 222/80, LEX nr 2590). Przyjmuje się także, iż zakres obowiązku alimentacyjnego byłego małżonka będzie się z reguły znajdował pomiędzy granicą, poniżej której leży niedostatek, a granicą, której przekroczenie byłoby zrównaniem stopy życiowej obojga rozwiedzionych małżonków (T. Sokołowski, Komentarz do art. 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego [w:] M. Andrzejewski i inni, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, LEX 2013, nr 152349 )
Na zakończenie chciałabym dodać, iż obowiązek alimentacyjny jest ograniczony czasowo i każdorazowo wygasa zawsze w razie zawarcia przez małżonka uprawnionego nowego małżeństwa. W przypadku alimentów opisanych przeze mnie w pierwszym przypadku, obowiązek dostarczania środków utrzymania wygasa z upływem 5 lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.